Właściciel: gabriel12
Andreas | Smith| Andy
18 lat
Mistrz: Aaron
Posługuje się mieczem, na którym są wyryte runy.
Charakter: Obojętność, samotność i chłód łażą za nim jak zbity pies. Stara się jak najlepiej zachować spokój (jest jak oaza spokoju), mimo iż jego wybuchowy charakter na to nie pozwala, a jednak. Wewnątrz potrafi toczyć rzeź, gdy w trakcie kłótni zachowuje zimną krew i stoicki spokój. Jednakże, gdy nerwy puszczają wodzy jest jedną, wielką chodzącą katastrofą, niemogącą nad sobą zapanować. Andre dla nowo poznanych nie jest przyjaźnie nastawiony, próbuje ich na każdy możliwy sposób spławić. Jeśli ktoś przetrwa z nim dzień, drugi, trzeci to znaczy iż jakoś przebija się przez niewidzialny gruby mur, jakim siebie otacza. Normalnie jest miły i sympatyczny, ale i tak potrafi być sarkastyczny, gdy jest poirytowany. Dla obcych uszczypliwe komentarze nie znają granic, chyba, że potrafisz zainteresować go swoją osobą. Nie znosi wszechwiedzących osób, obnoszących się niczym paw wszystkim co mają. Niektórzy zwą go "wredną mendą", wprawdzie nie chce pokazywać iż jest miły, ale nie okłamujmy się... nie wychodzi mu to. Czasami jest wesoły, czasami przybity... jak każdy. Stara się nie wyróżniać. W sprawach sercowych cóż, nie przepada za ich słuchaniem, ale jeśli jakiś przyjaciel ma problem, bądź zmagania, Andre jest najlepszym pomocnikiem. Nie odwróci się plecami od potrzebującego, bywa nawet i uparty od osła, jakby miał iść po trupach by kogoś spiknąć to tak będzie. Lojalny, zawsze wysłucha i ciepły, jednak nie dla wszystkich te profity są dostępne- trzeba sobie zasłużyć na jego uznanie.
Aparycja: Andreas to stosunkowo niski chłopak mierzący zaledwie 164 cm. Normalnie ma krótkie, kruczoczarne włosy (choć czasami zapuszcza do obojczyka) ułożone w nieładzie. Grzywkę przeważnie nosi na prawo, choć zdarza mu się zaczesać ją na przeciwną stronę, bądź do góry. Twarz chłopaka charakteryzuję się delikatnymi rysami i nieskazitelnie czystą, bladą cerą, idealnie komponującą się z wyblakłym błękitem tęczówek. Posiada tylko bliznę rozpościerającą się aż znad łuku brwiowego, przechodzącą przez powiekę i sięgającą do żuchwy. Postura Andre jest smukła, jednakże nie wygląda jak patyczak, czy też jakby się głodził, ani jak napakowany worek kartofli - cechuje je skromność i prostota. Ot co ciało bez skazy zwykłego nastolatka, który uwielbia biegać i wymachiwać mieczem. Często ubiera schludne czarne ubrania, jednak nie gardzi innymi kolorami, chętnie ubierze np. czerwoną bluzę. Można powiedzieć, że ma świra na punkcie masek - zawsze jakąś nosi, aby zakryć tylko tą jedną niedoskonałość, która nadaje mu jedynie uroku- bliznę. Do tego nie ma bata by nie założył swojego stroju, nad którym się męczył własnoręcznie go szyjąc. Pod tym uszytym płaszczem chowa miecz, teoretycznie nigdy się z nim nie rozstaje, zawsze nosi ukryty, zwykły sztylet w bucie.
Rodzina: Jego rodzice go porzucili, gdy miał zaledwie dwa lata, więc nawet choćby chciał nie zna ich i znać nie będzie aż po kres swych dni.
Partner/ka: Nie przyzna się kto mu wpadł oko, ale doskonale to skrywa np. udaje, że podoba mu się ktoś inny, a jest doskonałym aktorem. (homoseksualny)
Historia: Nie jest tu zbyt wiele do opowiadania, w każdym bądź razie szczegółów oszczędzę - Andre i tak nie opowiedziałby nikomu dokładnie co się stało. W skrócie: miał ciężkie życie za dziecka, pełne przemocy i fobii, z którymi sam stoczył wewnętrzną wojnę. Nim jednak przybył do klasztoru zdołał kilkanaście razy się przekonać, jak bardzo można dostać po dupie od losu i pseudo przyjaciół.
Ciekawostki:
Zainteresowania:
Inne Informacje:
Rodzina: Jego rodzice go porzucili, gdy miał zaledwie dwa lata, więc nawet choćby chciał nie zna ich i znać nie będzie aż po kres swych dni.
Partner/ka: Nie przyzna się kto mu wpadł oko, ale doskonale to skrywa np. udaje, że podoba mu się ktoś inny, a jest doskonałym aktorem. (homoseksualny)
Historia: Nie jest tu zbyt wiele do opowiadania, w każdym bądź razie szczegółów oszczędzę - Andre i tak nie opowiedziałby nikomu dokładnie co się stało. W skrócie: miał ciężkie życie za dziecka, pełne przemocy i fobii, z którymi sam stoczył wewnętrzną wojnę. Nim jednak przybył do klasztoru zdołał kilkanaście razy się przekonać, jak bardzo można dostać po dupie od losu i pseudo przyjaciół.
Ciekawostki:
- Nienawidzi kobiet - mając zaledwie siedem lat został zgwałcony przez kilka dziewczyn, młodszych od siebie i starszych; po 50 w sierocińcu, gdzie początkowo stacjonował. Dopiero gdy oddali go łowcą, mógł sam spokojnie zmierzyć się z traumą, z której wynikło iż najlepiej będzie unikać kobiet. Dlatego też, jego orientacja jest taka, jaka jest, a nie inna. Rzadko kiedy przyjaźni się z dziewczynami, po prostu im nie ufa, albo nie chce z powrotem przeżywać wszystkiego do początku. Jeśli, którejś się uda, może być z siebie dumna; przebije najgrubszy mur jakim jest otoczony, a ona będzie mieć jako jedyna dostęp do jego świata.
- Jako, że nie jest osobą, która potrafi perfekcyjnie walczyć mieczem i mogą mu go wytrącić to nosi sztylet- od tak by się mógł obronić. Nie jest on jakiś specjalny, ot co zwykły kawałek żelaza.
- Bandaże i maski są dla Andre całym dobytkiem, zazwyczaj siedzi w swoim pokoju i je robi. Niestety nie jest przychylnie nastawiony na robotę na zamówienie, chyba, że potrzebuje pilnie funduszy.
- Z blizną na twarzy wiążą się niemiłe wspomnienia, jeszcze z placówki, w której przebywał. Szczegółów jednak nigdy nikomu nie zdradził - robi się drażliwy, jeśli ktoś go o nią pyta.
- Ma bzika na punkcie kotów, co z tego, że już ma jednego, który wabi się Mort. Najchętniej zaadoptowałby wszystkie, ale resztki normalności mu na to nie pozwalają.
- Kiedy widzi jakikolwiek duży bałagan, ma wrażenie, że za chwile umrze jeśli go nie posprząta - trochę pedantyczne podejście, ale toleruje niewielki nieporządek.
Zainteresowania:
- Biblioteka jest jego drugim domem, nie ważne która jest godzina, obiadowa, czy śniadaniowa. On zawsze buszuję w książkach i szuka czegoś dla siebie - a to jakiś kryminał, fantastykę, czy też naukowe. Nawet tu potrafi oddać się głębokim przemyśleniom o wszystkim i niczym.
- Spacer w nocy dla niego to nic, ale po dachu, cmentarzu, opuszczonych miejscach to dopiero przyjemność. Błąkanie się wszędzie w ciszy, jest wręcz wryte w jego głowie niczym dziesięć przykazań. Północ czy tam trzecia w nocy, on wymyka się z pokoju i idzie w swoim kierunku.
- Przeważnie, gdy spaceruje napotyka się na martwe zwierzaki, czasami znajduje też szczątki ludzkie i co ciekawsze, rozmyśla nad nimi. Interesuje się wprawdzie życiem, tym co napotkało tego biednego królika, to jak zginął ten człowiek czy został zagryziony przez wilka...
- Sam uczy się starożytnych sztuk walki, w końcu to co jest w programie nie satysfakcjonuje bruneta tak jakby tego chciał.
- Broń, co z tego, że muszą mieć jedną. Andy nie byłby sobą, gdyby chociaż nie znał każdego rodzaju i zastosowań, dostałby nerwicy.
Inne Informacje:
- Słodycze wręcz kocha, czekolada? Bardzo mile widziana! Ot co, to klucz do przyjaźni, a raczej taryfa ulgowa.
- Jeśli chodzi o fobie, to panicznie boi się os i szerszeni, pszczół nie aż tak, ale to jak z dzieciństwa zostało tak jest.
- Na nadgarstkach posiada drone blizny po paznokciach gwałcicieli.
- Uwielbia patrzeć na krew; swoją czy cudzą obojętne, jak i na wszelakie istoty (tudzież zwierzęta i ludzie) w agonii.
- Często sięga po używki typu alkohol i papierosy, nie umie bez nich żyć i funkcjonować w świetle dziennym.
- Jest sado-maso.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz